czwartek, 26 stycznia 2012

"Tylko sam siebie możesz ofiarować" Madga Szabo

Polubiłam spotkania z powieściami Magdy Szabo. Dlatego, gdy wypatrzyłam tę książkę za niecałe 3 PLN nie zastanawiałam się długo nad jej zakupem ;-)

Tym razem autorka przygląda się bliżej relacjom międzypokoleniowym i drogom poszukiwania szczęścia i spełnienia.

Akcja powieści obejmuje jeden dzień. Dzień ślubu Gabi i Miklosa. Bynajmniej nie jest to jednak dzień szczęśliwy. Ani dla rodziców młodych (co - biorąc po uwagę wszystkie okoliczności - jest nawet dość zrozumiałe), ani dla nich samych (co z kolei napawa czytelnika lekkim smutkiem, jako że ślub, choć wywołany podstępem, miał być dla młodych szansą na wyrwanie się z domu rodzinnego i nadzieją na lepsze życie).

Autorka - podobnie jak w innych powieściach - oddaje narrację wszystkim bohaterom powieści. Każdy, patrząc na sytuację ze swojej perspektywy, odkrywa przed czytelnikiem nowe tajemnice, które trzeba poskładać jak puzzle, by ogarnąć całość. Dlatego sam początek książki nie był dla mnie do końca zrozumiały (co jednak zupełnie mnie nie zniechęciło do dalszej lektury - po "Świniobiciu" wiedziałam, że dalsza lektura przyniesie odpowiedzi na wszystkie moje pytania).

Książka w swoim wydźwięku raczej przybijająca, ale warta przeczytania.

7 komentarze:

Iza pisze...

To chyba najmniej oczywista Szabo, ale fakt, bardzo smutna...

Karolina pisze...

I co ciekawe - żaden z bohaterów nie wydaje się tak naprawdę choć trochę sympatyczny...

Iza pisze...

To jest też chyba trochę też portret zdegenerowanych i "nowoczesnych" lat 60-tych, gdy wszystko stanęło na głowie:).

guciamal pisze...

Po lekturze Świniobicia i ja nabrałam ochoty na szabo. Muszę zatem udać się do antykwariatu, albo poszukać w necie

Karolina pisze...

Gdybyś chciała, mogę Ci tę książkę pożyczyć :-)

guciamal pisze...

Chętnie, a masz jeszcze inne? to może hurtem? Ja czytałam jedynie Świniobicie.

Karolina pisze...

Niestety to jest jedyna, którą mam - wszystkie inne, które czytałam były pożyczone... Wyślij mi adres do przesyłki książki na: karolina.kozlowsk@gmail.com

Prześlij komentarz