Nie da się świętować tego dnia inaczej niż w księgarni...W tym roku zakupy skromne, ale ponieważ każdy z zakupionych tomów jest ponadprzeciętnie gruby, czytania i tak trochę będzie:
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Nie znam objętości pozostałych książek, ale Stone to niezła cegiełka.Będzie co czytać. A ja o święcie zapomniałam, co zaraz nadrobię internetowym zamówieniem, już nawet upatrzyłam sobie książeczkę.
Na tego Stone'a bardzo długo polowałam - wznowienie tej książki ukazało się w sumie niedawno, wcześniej chciałam kupić w antykwariacie czy na aukcji, ale egzemplarze były bardzo trudno dostępne i drogie... teraz też najtaniej nie jest, no ale to w końcu święto :-)
Ja też sobie Pilcha w święto sprawiłam.;)
Prześlij komentarz