To jedna z tych książek, po którą zapewne nigdy bym nie sięgnęła, gdyby nie pozytywne opinie na różnych blogach.
Nie brzmi to najlepiej, ale jestem trochę uprzedzona do współczesnej powieści polskiej. Zbyt wiele utworów, z którymi miałam styczność, nie przemówiło do mnie - nie podobał mi się język, przesycony wulgaryzmami (jakby nie było już w ogóle innych słów), często nie podobali mi się bohaterowie, którzy jakoś nie pasowali mi do otoczenia, w którym zostali umieszczeni. Szczerze mówiąc sądziłam, że i tym razem będzie podobnie. Ale... myliłam się :-)
Treść książki Małeckiego łatwo streścić można w kilku słowach, ale przesłania i wrażeń po lekturze - już nie. Historia, której głównym bohaterem jest Karol (chwilowo bezrobotny i przeżywający kryzys małżeński) jest w gruncie rzeczy opowieścią o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy. Jak rodzi się egoizm, zło, gniew? Czy jest szansa, aby im się przeciwstawić? Czy światem rządzi przypadek, czy wszystko jest w jakiś sposób zdeterminowane? I czy można pokierować swoją wolnością?
Warto zastanowić się wraz z autorem nad odpowiedziami. Polecam.
6 komentarze:
Mnie też drażnią wulgaryzmy w powieściach. Książką mnie bardzo zainteresowałaś, zwłaszcza że większość historii obyczajowych jakie kojarzę to psychika kobiet, ewentualnie par - niewiele chyba czytałam takich, w których mężczyzna jest głównym bohaterem. A wcześniej nie spotkałam się w ogóle z recenzjami tej książki.
Wcześniej czytałam recenzje Izy (filety z Izydora) i muszę przyznać, że to jedna z niewielu na anielskim blogu książek, które chciałabym przeczytać. No i bardzo podoba mi się okładka- na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie ulotności i eteryczności, dopiero na drugi... widzę tu dym tytoniowy, ale mam nadzieję, że się mylę, co do drugiego wrażenia.
Polecam, naprawdę ciekawa pozycja :-)
Ja też u Izy pierwszy raz zetknęłam się z recenzją tej książki, później także na paru innych blogach. Okładka przyciąga uwagę. Pewnie jest to dym tytoniowy, ale mogę Ci napisać, że nie zwróciło mojej uwagi, jakoby bohaterowie jakoś dużo palili ;-)
Na mnie książka też zrobiła ogromne wrażenie. To jedna z lepszych współczesnych powieści polskich, jakie czytałam :) Swój egzemplarz przekazałam do kolejkowa - niech dobra literatura zatacza coraz większe kręgi :)
Ja właśnie dzięki temu kolejkowemu egzemplarzowi miałam szansę z książką się zapoznać :-)
Prześlij komentarz