
Mam dość mieszane odczucia względem tej książki. Owszem, czyta się szybko, ale mimo wszystko trudno nazwać tę historię wciągającą. Bohaterki momentami trudno było mi zrozumieć, a tym samym polubić - ale to pewnie dlatego, że większa część akcji rozgrywa się w latach 40-tych i 50-tych, a od tego czasu wiele się zmieniło. Jednocześnie umiejscowienie akcji właśnie w tym okresie i ukazanie możliwości rozwojowych, jakie miały wówczas kobiety jest jedną z głównych zalet powieści, bo zmusza do przemyśleń na temat roli kobiet w społeczeństwie, podejścia do problemu przemocy domowej, czy alkoholizmu kobiet: czy - a jeśli tak, to jak wiele - się od lat 50-tych w tych kwestiach zmieniło?
Autor chyba bardziej znany jest z książki "Droga do szczęścia", na podstawie którego parę lat temu nakręcono film. Nie miałam jednak okazji ani przeczytać tej książki, ani obejrzeć jej ekranizacji.