
Zgadzam się w pełni z tym, co o tej książce napisała Ania - to piękny hołd dla dzieciństwa. Fabuła pozostawia trochę do życzenia, ale świat powieści jest tak magiczny i kolorowy, że czyta się z przyjemnością. Postacie są bajkowe - tytułowa babcia 19, Doktor Puk-Puk mówiący kubańskim hiszpańskim, Piana Morska trzymający aligatora w budzie dla psa, Sprzedawca Benzyny, na którego stacji nigdy nie ma paliwa, Towarzysz Brywieczerow, czyli sowiecki żołnierz z ludzką twarzą... Myślę, że warto ich wszystkich poznać.